Amerykanie chętnie zanurzają się w wirtualnym świecie, zwłaszcza tym powstającym na Warszawskim Ursynowie. Immersion, polski startup tworzący gry oraz aplikacje VR (virtual reality) i AR (augmented reality) dla klientów na całym świecie, teraz wgryza się w Wielkie Jabłko. Stworzyli aplikację VR dla wystawy w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, która dzięki specjalnym goglom pozwala ożywić tyranozaura.
Nauka poprzez interakcję
W czasie pracy nad aplikacją odbyliśmy dziesiątki spotkań i rozmów z najlepszymi na świecie naukowcami wyspecjalizowanymi w temacie tyranozaura. Każdy widoczny na ekranie element - od kości po gniazdo czy pióra na głowie dinozaura, został odtworzony w zgodności z rzeczywistością
- mówi Bartosz Rosłoński odpowiedzialny za projekt ze strony Immersion.
Celem Immersion jest wznoszenie edukacji na wyższy poziom. Najlepszy sposób na naukę to interakcja. Stworzona na potrzeby wystawy aplikacja to nie tylko forma zabawy, ale także duża dawka wiedzy stworzonej w interaktywny i kooperacyjny sposób, a jednocześnie bardzo intuicyjny i prosty w obsłudze
– mówi Piotr Baczyński, CEO Immersion.
Amerykańska rzeczywistość
W obszarze VR i AR jesteśmy w stanie konkurować i wygrywać z firmami na całym świecie. Nasz nowy projekt z Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku to świetne potwierdzenie, że polskie startupy mogą śmiało próbować sił nawet na najbardziej wymagających rynkach. Programiści i graficy 3D znad Wisły są jednymi z najlepszych, co dostrzegli już między innymi Amerykanie
– podkreśla Piotr Baczyński.